czwartek, 13 lipca 2017

Kolorowy zawrót głowy czyli nowe płukanki| Moje paznokcie



Przepraszam, że tak dawno mnie nie było kochani, na wszystkie e-maile od was jednak starałam się odpisywać na bieżąco, mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam :)
Dzisiaj przychodzę do was z nowościami, a mowa o moich nowych paznokciach i płukankach do włosów farbujących.


Na wstępie chciałam bardzo podziękować firmie Delia Cameleon za tą miłą niespodziankę, nie spodziewałam się szczerze powiedziawszy. Szkoda tylko, że do moich włosów bezużyteczne no ale nic straconego, mam już na oku blondyneczkę, którą uszczęśliwię tym oto zestawem. Natomiast zatrzymam sobie chociaż te śliczne, kolorowe gumeczki do włosów. Mam już kilka tego typu i bardzo je sobie chwalę, nawet moja pani dermatolog mi je kiedyś polecała.
No a co do samego zestawu, znalazłam w nim 3 płukanki do włosów- srebrną, fioletową i różową. Nie wiem jak to jest z tą srebrną i fioletową ale wydaje mi się, że one tylko nadają głębi koloru blond i siwym włosom, natomiast różowa płukanka farbuje włosy. Nie wiem jak długo trzyma się efekt na włosach i przez to, że mam czarne niestety nie będzie mi dane tego sprawdzić. No dobra przyznaję się, sprawdziłam, łudziłam się, że chociaż zostawi różowy odcień ale nic. Dlatego płukanki raczej tylko dla kobietek o jasnych włosach ale widziałam zdjęcia z efektami i wow, naprawdę polecam. Aż teraz żałuję, że nie jestem już blondynką.





A teraz paznokcie, moje prawie naturalne, prawie bo 3 z nich musiałam przedłużyć. Niemniej jednak i tak jestem pod wrażeniem, że aż tak urosły. Utwardzam 2 razy bazą i nie muszę się o nie martwić bo wiem, że nic im nie grozi. Wreszcie są takie jakie chciałam aby były.
Postawiłam na chabrowo-błękitne z asteckim wzorkiem, ponieważ uwielbiam każdy odcień niebieskiego. Mogłam bardziej udziwniać, jednak malowałam je na szybko przez to i wzór nie bardzo wyszukany, bardziej pracochłonne będą następnym razem :)
Tak wiem, mój odrost woła o pomstę do nieba, czekałam na nowy frez i przez to tak zdążyły urosnąć. Jednak czekanie na chińskie paczuszki ma też swoje plusy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz