środa, 24 maja 2017

Przedłużyłam rzęsy


 Zbliża się lato, robi się coraz cieplej i chce się korzystać z pogody. Czasu na wszystko coraz mniej, makijażu robić też się nie chce, bo są ważniejsze sprawy, a po co, przecież pogoda i tak sprawi, że wszystko zaraz z nas spłynie, a to nie wygląda za dobrze. Dlatego też, między innymi dlatego, zdecydowałam się na zabieg przedłużania rzęs metodą objętościową.
Cena takiego zabiegu  w moim mieście to ok 250zł, tak wiem, tanio nie jest, no ale cóż zrobić jak kobieta piękną chce być :D


Na czym to polega?
Otóż cała ta metoda polega na doklejeniu do każdej jednej naturalnej rzęsy od 2 do 8 sztucznych rzęs (w moim przypadku jedwabne). Mi zostały do jednej rzęsy doklejone 3 sztuczne, przez co efekt wygląda bardzo naturalnie. Trzymają się one około miesiąca, po czym rzęsy wypadają wraz z naszymi naturalnymi, robiąc miejsce na nowe. Po tym czasie należy udać się do salonu na uzupełnianie. Zabieg trwa 1,5-3 godziny, w zależności od salonu, u mnie poszło dość szybko, bowiem półtorej godziny i było po sprawie. Całe szczęście poszło dość szybko, ponieważ nie należę do osób cierpliwych i wtedy gdy nie powinnam się ruszać, nagle wszystko mnie swędzi, a mi zachciewa się kichać.


Przeciwwskazania

Na pewno uczulenie, na któryś z elementów wykorzystywany podczas tej metody. Natomiast 48h po zabiegu należy unikać pary oraz wody, klej musi dobrze się związać. Później nie jest wskazana również woda z chlorem (basenowa), znacznie osłabia rzęsy przez co krócej będą się trzymały.


Czy jestem zadowolona z zabiegu?

Bardzo, polecam zwłaszcza na lato, gdzie robienie większego makijażu nie ma sensu, odkąd mam przedłużone rzęsy, nie maluję się praktycznie wcale, a i tak wyglądam jakbym miała makijaż, tak samo uważa mój chłopak, również nie widzi różnicy i jest nimi zachwycony. Zabieg ten polecam również osobom, które tak jak ja mają z natury króciutkie rzęsy, a marzy im się bardziej podkreślone, kocie oko, dzięki nim twarz naprawdę zyskuje.
W ostatnich dniach 2 razy mocno zaczęły piec mnie oczy, zrobiły się całe czerwone i samowolnie łzawiły, przemywanie woda niewiele pomogło. Miałam tak przed spaniem i zaraz po przebudzeniu, wszystko minęło i już jest okej.
Podsumowując, polecam wszystkim, nawet na próbę, efekt jest naprawdę wow i to bez żadnego wysiłku i wielu godzin spędzonych przed lustrem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz