piątek, 19 maja 2017

Maść końska na szybszy porost włosów| Moje włosy



Co wspólnego ma maść końska z włosami? Wydawać by się mogło, że nic, no ale jednak. O tym jak działa i jak jej używam opowiem dalej.


Najpierw chciałam zaznaczyć, że przed nałożeniem jej na skórę głowy należy wykonać test alergiczny. Nałóżcie odrobinę maści na rękę lub na nogę i sprawdźcie reakcję (lekkie zaczerwienienie i uczucie ciepła jest normalne). Jeśli skóra nie jest bardzo czerwona i was nie piecze przejdźcie do dalszych kroków.


Jak używam maści końskiej?
Zazwyczaj dodaję 2-3 łyżki maści do maski, którą robię ze wszystkiego co mam w lodówce i ma dobroczynne działanie na moje włosy (ulubiony przepis na taką maskę podam, w którymś z kolejnych postów) lub po prostu mieszam z gotową maską, nakładam czepek foliowy, zawijam ręcznik i trzymam ok 1 godzinę.


Jak działa?Tego pewnie jesteście ciekawe najbardziej, no to do rzeczy. Przy regularnym stosowaniu szybko możemy zauważyć efekty. Włosy znacznie szybciej rosną, pewnie przez to tak wiele włosomaniaczek jej używa. Jeśli coś jest głupie, a działa to nie jest głupie i to powiedzenie w tym przypadku jest najbardziej trafne. Jeśli włosy wam wypadają na potęgę albo stanęły w miejscu i nie chcą rosnąć to koniecznie wypróbujcie, w końcu nic nie tracicie, a możecie zyskać. Maść nie jest droga, ma duże opakowanie i jest wydajna, polecam spróbowac.



Pytacie w emailu o moje włosy, na dzień dzisiejszy prezentują się tak, co prawda zdjęcie zaraz po umyciu ale widać co nieco, dbam dalej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz