niedziela, 11 marca 2018

Nowość maska Biovax na włosy osłabione i wypadające HIT czy KIT?



Jak pewnie wiecie, od wczoraj w Rossmannie włosowe szaleństwo, promocja 2+2 na wszystkie produkty do włosów z aplikacją. No więc i ja oddałam się szaleństwu, nabrałam szamponów i odżywek no i stanęłam przed wyborem maski, ponieważ wszystkie obecne mi się akurat pokończyły. Kompletnie nie wiedziałam, którą wybrać ale padło na Biovaxa, moje włosy raczej zawsze lubiły się z ich maskami, więc postawiłam na tą, tym bardziej, że moje włosy wypadają i łamią się na potęgę, a ta ma całkiem fajny skład.


Nigdy wcześniej nie widziałam tej maski na sklepowych półkach i to był chyba największy impuls do kupienia jej, sami wiecie jak lubię testować nowości. Tym bardziej ucieszyłam się jak zobaczyłam tak pozytywne opinie na wizażu, zwłaszcza, że brałam ją na szybko, w ciemno. Już na drugi dzień postanowiłam sprawdzić to cudo no i... Kompletna katastrofa :( To co ta maska zrobiła z moimi włosami to aż nie mogę uwierzyć do tej pory, nigdy nie były w takim stanie, a tym bardziej po masce, której zadaniem jest poprawić ich stan, a nie pogorszyć... Włosy się na puszyły, a końcówki to dramat! Są suche, bardzo szorstkie i powykręcane w każdą stronę, jednym słowem wyglądają jak spalone. Maska najprawdopodobniej wyląduje w koszu, chyba że spróbuję jej za jakiś czas, na razie odpuszczam, jeden wielki KIT! Szkoda pieniędzy to mało powiedziane, szkoda włosów! Za te pieniądze można mieć już fajną maskę, ta na pewno do nich nie należy, sami zobaczcie dlaczego.






Powiem wam tylko, że na żywo stan moich włosów jest jeszcze gorszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz