poniedziałek, 26 czerwca 2017

Tania maseczka z Lidla HIT czy KIT? Przepis na genialną olejkową maseczkę





Jakaś taka zmęczona dzisiaj jestem, nie wiem czy to przez tą pogodę czy przez coś innego, w każdym bądź razie ostatnie dni nie sprzyjają mojemu organizmowi. Niemniej jednak to był miły weekend ale czas powrócić na ziemię i do codziennych obowiązków.
Wybrałam się na weekendzie do Lidla po codzienne zakupy i moim oczom ukazały się maseczki do włosów Lidlowej firmy Cien za 1,29zł. Stwierdziłam, cena nie najwyższa, biorę! I tak w moim koszyku znalazły się 2 maseczki, jedna regenerująca, druga odbudowująca. Jedna wypróbowana, a o efektach poniżej.







MOJA OPINIA:

Nie wiem czy to działanie maseczki Cien czy mojej domowej kombinacji maseczkowej, która działa u mnie cuda (przepis niżej) ale na pewno nie zaszkodziła. Tak czy siak efekty bardzo zadowalające. Włosy mega błyszczące, miękkie i gładziutkie. Na zdjęciach efekt zaraz po wysuszeniu, bez prostowania. Myślę, że warto, cena niska, a być może i u was się sprawdzi.


PRZEPIS NA OLEJKOWĄ MASECZKĘ:


-5 łyżek oleju z pestek winogron,
-1 łyżeczka olejku Andrea (do kupienia na aliexpress lub allegro),
-1 łyżeczka olejku arganowego,
-żółtko z 1 jaja,
-1 łyżka śmietany lub jogurtu naturalnego.

Wszystko razem mieszamy i nakładamy na wilgotne włosy. Zawijamy w czepek i ręcznik, trzymamy min. 30 minut.

EFEKTY:



Na tym zdjęciu efekt bez światła na nierozczesanych włosach. Wyglądają końcówki trochę na szorstkie i poplątane jednak nic takiego się nie dzieje, włosy gładkie i błyszczące.



A tutaj włosy w naturalnym, słonecznym świetle (bez flesza). Co myślicie? Używałyście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz